Tak cz inaczej ja nigdy tak nie robię. Lubię być swoim własnym królikiem doświadczalnym. I tak dwa tygodnie temu kupiłam gadżet, który postanowiłam, jak zwykle przetestować na sobie... Chciałam poużywać go trochę aby sprawdzić jak sprawuje się w różnych warunkach. Gadżetem tym jest mazak do ust marki MaxFactor.
Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do zakupu, bo jak może być mazak do ust?!
Ale po paru użyciach... Jestem zachwycona. :)
Bardzo polubiłam moją nową zabawkę i odetchnęłam z ulgą. Mój mazak jest w kolorze nr. 7-Coral Crush. Jest to kolor, który przypomina malinę z pomarańczą. Bardzo żywy, wyrazisty i nasycony kolor. Powiem szczerze, że niewiele szminek może pochwalić się tak intensywnym kolorem. No ale co z tego, jak kolor zaraz się "zje"? Haaa... i tu tkwi cały sens. Kolor jest trwały przez cały dzień. Malując usta rano, nie musimy nanosić poprawek co najmniej przez 3-4 h. Ciekawe co? Kolorek po tych 3 godzinkach lekko blednie i jeśli chcemy, możemy lekko poprawić. Aby nałożyć mazak idealnie, najpierw musimy obrysować usta, tak, jak tradycyjną konturówką. Pamiętajmy,aby nie wyjechać. Jeśli jednak zdarzy się że wyjedziemy poza linię warg, mamy jakieś 5 sekund na skorygowanie błędu. Potem już nie zmyjemy mazaka przez następne kilka godzin. Jeśli mamy wprawną rękę, możemy wyjechać równo poza kontur ust. Otrzymamy wtedy bardzo rzeczywisty efekt powiększenia.
Na szczęście mazak nie jest bardzo trwały i w miarę "eksploatowania" naszych ust powolutku się ściera. Pod wieczór nie ma już śladu po kolorze. Jeśli jednak po nałożeniu go na usta będziemy je intensywnie oblizywać, mazak zmyje się od razu. Potrzeba około 5 minut aby barwnik się wchłoną i wysechł. Mazak troszkę przesusza usta i zanim się go zastosuje, koło godzinki wcześniej warto nawilżyć wargi czymś typu Carmex. Jest on tylko "barwnikiem" i nie ma substancji nawilżających. Przynajmniej tak mi się wydaje po przetestowaniu go.
Ale najważniejsze jest to, że nie straszne mu picie i jedzenie. Mazak idealnie nadaje się na wielkie wyjścia, gdzie nie mamy czasu na częste poprawki. No i tu nachodzi pytanie... Czy można go używać w ciągu dnia? Otóż tak. Marka MaxFactor stworzyła wiele odcieni. Mazak występuje w odcieniach bardzo intensywnych, jak również bardziej " dziennych".
Kolory, które mamy do wyboru to:
Pink Petal, Berry Burst, Marshmallow, Royal Plum, Coral Crush, Nice n Nude, Passion Red oraz Latte.
Cena waha się w granicach 100 NOK czyli 50 zł. :)
To, co jeszcze mnie interesuje, to to, na ile taki mazak starcza i czy nie wysycha. Post zostanie zmodernizowany jak mazak się skończy. Zobaczymy kiedy. ;)
4 komentarze:
Dostałam te mazaki do przetestowania, więc nie znałam ich ceny. 50 zl to moim zdaniem zdecydowanie za dużo jak na taki produkt!
Te 50 zł to cena u mnie, w Norwegii. W Polsce pewnie tańsze. :)
Interesujący "upiększacz" :) I mówisz, że się nie zjada? To jest to, co kobiety szukały od wieków :) Sprawdź też, czy po jakimś czasie nie wysuszy ust. I jak to zmywasz skoro się tak dobrze trzyma :)
Będę wdzięczna za info :) Pozdrawiam :)
Angel usta wysusza trochę bo to jest coś jak barwnik. Nie ma nic nawilżającego w sobie.No i nie zmywam tego z ust. Trzyma się cały dzień i w miarę jedzenia, picia itd powoli blednie aż całkiem znika. Dlatego te intensywne odcienie nadają się na jakieś wielkie wyjścia. :)
Prześlij komentarz