Cześć. Dzisiaj chcę napisać parę słów o moim najnowszym zakupie. Korzystając z okazji, że skończył mi się mój ulubiony szampon i odżywka z Aussie, wyruszyłam na poszukiwania czegoś, co odświeży moje włosy bo tych okropnych mrozach. Przechodząc zupełnie przypadkiem ;D koło salonu fryzjerskiego, natknęłam się na markę L'Oreal Professionnel. Dużo słyszałam o profesjonalnych fryzjerskich produktach z serii Expert ale sama nigdy ich nie próbowałam. Trochę odstraszała mnie cena i wielkość opakowań. Cena jest dość wysoka bo za szampon 250 ml trzeba dać koło 200 NOK czyli jakieś 100zł. Dużo prawda? Cena odżywek jest bardzo podobna. Wspomnę jeszcze raz, że w Norwegii ceny są dwa razy wyższe niż w innych krajach, więc u Was pewnie te produkty nie są aż takie drogie.
No ale wracając do tematu, w salonie fryzjerskim była bardzo ciekawa promocja. Kup 2 w cenie jednego. No cóż. Zawsze te 200 NOK mamy w kieszeni... No i kupiłam. Szampon Absolut Repair oraz odżywkę Thermo Repair. Szampon jest przeznaczony do włosów zniszczonych farbowaniem, przesuszonych, słabych i cienkich. Zadaniem szamponu jest oczywiście odnowa, regeneracja i nawilżenie włosów. W jego skład wchodzi Neofibryna dzięki której włosy stają się miękkie, swobodne, błyszczące, wyraźnie zregenerowane oraz odzyskują witalność.
Odżywka, którą wybrałam, to termoaktywne mleczko, które wypełnia ubytki w strykturze włosów, odtwarza ich naturalną warstwę ochronną oraz chroni przed wysoką temperaturą przy suszeniu lub prostowaniu. jest aktywowane ciepłem. Włosy stają się sprężyste, odbudowane, nawilżone, gładkie i błyszczące... bla bla bla... Wszystko, to samo, co przy działaniu innych odżywek...
Ale czy to wszystko działa?? Muszę przyznać, że po pierwszym zastosowaniu obydwu produktów razem jest ok. Moje włosy, które są kręcone jak u baranka i przesuszone ich naturalną strukturą, zimą, prostowaniem i suszeniem po pierwszym zastosowaniu są bardzo zadowolone. Podczas mycia, szampon nie za bardzo się pieni. Włosy są śliskie i "lejące". Wyraźnie można wyczuć, że są one dobrze odżywione i nawilżone. Łatwo się rozczesują i pięknie pachną.Można też wyczuć, że są bardzo dobrze umyte. Na razie tyle o szamponie.
Odżywkę- mleczko można nakładać zaraz po umyciu włosów, gdy są jeszcze wilgotne, lub jeśli wolimy, tuż przed prostowaniem na suche włosy. Ja wybrałam tą pierwszą opcję. Po wyprostowaniu włosy są jakby cięższe, co dla mnie jest plusem, bo moje zazwyczaj są napuszone. Są bardzo gładkie w dotyku i bardzo ładnie się błyszczą. Na pierwszy rzut oka wyglądają na zregenerowane i to sporo. Producent gwarantuje znaczną regenerację po 5 użyciach. Jednak jeśli produkty regenerują włosy tak szybko, wydaje mi się, że po dłuższym używaniu mogę być za bardzo obciążone. Na razie nie mogę powiedzieć nic więcej. Jestem bardzo zadowolona, i póki co nie żałuję zakupu i wydanych pieniędzy. Po piątym użyciu, post zostanie uaktualniony. Pozdrawiam :)
Dzisiaj nadszedł czas na uaktualnienie postu. Jestem zachwycona. Do mojego kompletu dokupiłam jeszcze intensywnie regenerującą maskę. Po tych paru razach można wyczuć ogromną różnicę. Włosy są śliskie, błyszczące i nawilżone. Nie są bardzo obciążone choć można delikatnie wyczuć że są nieco cięższe niż przed zastosowaniem produktów. Przez to jednak stają się bardziej "lejące", co ja uważam za wielki pozytyw, gdyż moje włosy normalnie były bardzo napuszone.Przede mną jeszcze długa droga do całkowitego zregenerowania moich włosków ale z tymi produktami jestem na dobrej drodze. Zdecydowanie polecam. :)
2 komentarze:
W Szwecji tez sa te szampony bardzo drogie i ja zamawiam je ze strony www.feelunique.com
Zobacz tam, ceny sa naprawde ok i koszt przesylki jest darmowy. Mozna wybrac walute NOK.
Wlasnie czekam na moj szampon z frimy Redken z tej strony :)
Dzięki za info. Jestem bardzo zadowolona z tych produktów i na pewno zaglądnę na tę stronkę. Cena odstrasza trochę, tym bardziej że w Polsce one są tanie. :D Buziaki
Prześlij komentarz